Koraliki nadal u mnie są na topie jeśli chodzi o rękoczyny. Chociaż powstało też ostatnio kilka gazetowych koszyków, ale w związku z tym, że właśnie schną zaprezentują się innym razem.
Dziś w roli głównej mój ulubiony koralikowy kolor - teal.
Poczyniłam ostatnio kolejny lariat, tym razem z koralików Silver Lined Frosted Teal i Opaque Jet.
Chociaż przy takim lariacie pracy jest bardzo dużo, to kiedy widzę gotowy już efekt wiem, że było warto.
B-019 |
B-019 |
B-019 |
B-019 |
B-019 |
B-019 |
Jakiś czas temu Bocia przyznała mi wyróżnienie Liebster Blog za co bardzo, bardzo dziękuję :-) Jest mi niezmiernie miło, że ktoś dostrzega mój blog oraz to co robię :-)
Niestety nie jestem w stanie wybrać tylko kilku blogów do dalszej zabawy. Każda z Was (a raczej każdy z Was, bo panowie z blogowego Świata też tu zaglądają:-) - pozdrawiam Grzesiu) tworzy niepowtarzalne rzeczy z pasją wkładając w to wiele serca.
Mam nadzieję, że mi wybaczycie :-)
Pozdrawiam serdecznie i zmykam, bo mnie moja połówka od kompa odgania. Jakiś "ważny" mecz do obejrzenia jest - ale mi się kibic trafił :-)
fabrycat
Boski! Uwielbiam ten kolor również i też powoli zbieram się do zrobienia sobie lariatu w tym kolorze:) Gratuluję wyróżnienia:)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki :-) Ostatnio układając koraliki w fiolkach zauważyłam, że własnie koloru teal (w różnych wersjach) mam najwięcej. No cóż to po prostu piękny jest :-)
UsuńPiękny ten kolor :)
OdpowiedzUsuńMecz ważna sprawa 4:0 był wynik :) tez oglądałam ale nie pytaj mnie kto grał ;) ten sznur wyszedł pięknie :) i bardzo ładny kolor ;) przy okazji zapraszam na candy do siebie ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc też nie bardzo wiem kto grał :-)
UsuńA z całą pewnością zostałam kilkukrotnie o tym poinformowana, jak również komu kibicujemy :-)
No cóż po prostu moja szara komóreczka odpowiedzialna za przyswajanie i przechowywanie informacji piłkarskich ma baaaardzo małą pojemność :-)
kolor jest naprawdę śliczny :) rękoczyny z koralików wychodzą Ci świetnie! ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam