I ponownie koraliki, które zapewne będą gościć u mnie jeszcze długo.
Trudno się uwolnić od tak przyjemnego zajęcia jak koralikowanie :-)
A zresztą, przecież wcale nie chcę się uwalniać od nowego nałogu. Pomimo, że w domu piętrzą mi się już małe stosiki najróżniejszych koralików, to znajduję niebywałą przyjemność w przeglądaniu ofert sklepów internetowych. No i nie ukrywam, że chciałabym większość widzieć u siebie. Ale "to se ne da" tak :-)
Poniżej delikatna bransoletka z Toho Transparent Rainbow Rosaline na czerwonym kordonku.
B-009 |
B-009 |
B-009 |
Oraz Silver Lined Amethyst w kropeczki Silver Lined Tanzanite
B-010 |
B-010 |
B-009, B-010 |
A także Opaque Jet i Silver Lined Gray, które są po prostu srebrne.
B-011 |
B-011 |
B-011 |
Idę pobuszować troszkę po Waszych blogach, bo nastroju do pisania dzisiaj u mnie niet.
Trzymajcie się cieplutko,
FabryCat
śliczne podziwiam Cię kiedyś chciałam zrobić ale mi nie wyszły :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale nie poddawaj się i spróbuj raz jeszcze :-) Polecam kurs z blogu Koraliki tudzież (http://koralikowaweraph.blogspot.com/2011/09/kurs-sznurow-szydekowo-koralikowych.html), gdzie Weronika krok po kroku i w bardzo przejrzysty sposób pokazuje jak zrobić taki koralikowy sznur.
UsuńA zatem do dzieła :-)
Slodkie! W drugiej sie zakochalam, a jak zobaczylam trzecia, to w trzeciez tez :))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, kochana jesteś - takie zachwyty dają kopa i motywują do dalszego twórczego działania :-)
Usuń