Wreszcie!
Po dwóch lub trzech latach biernego podpatrywania przeróżnych
blogów powiedziałam sobie dość - trzeba przejść do
czynów.
Blog będzie dotyczył mojej radosnej twórczości, recyklingu, rękodzieła i tego wszystkiego co mnie zachwyca i inspiruje.
Blog będzie dotyczył mojej radosnej twórczości, recyklingu, rękodzieła i tego wszystkiego co mnie zachwyca i inspiruje.
A zatem zapraszam :-)
Jakiś czas temu natrafiłam
w sieci na praktyczny i twórczy sposób wykorzystania makulatury. I
wsiąkłam. Na długi czas. Od tamtego czasu kręcę, plotę, plotę
i kręcę... O czym mowa? O technice wyplatania koszyków i różnych
przedmiotów użytkowych z gazecianych rureczek zwanej "papierową
wikliną". Nazwa taka nie do końca mnie przekonuje, bo brzmi
tak, jakby gazeta miała się wstydzić, że jest gazetą, a nie
wikliną. A mnie właśnie najbardziej kręci to, że z niepotrzebnej
makulatury można tworzyć właściwie co tylko dusza zapragnie i na
co materiał pozwoli. Jednym słowem kreatywny recykling.
Zachęcam do spróbowania samemu.
Poniżej kilka moich wcześniejszych prac.
Pozdrawiam kolorowo :-)
fabryCat
Jacieeee, ale ładne.
OdpowiedzUsuńA ja i tak będę próbowała namówić Cię na ukończenie rozpoczętej roboty ;)
Pozdrawiam ciepło, Anuszka.