Jeszcze odrobinę Was "pomęczę" makramą. A co :-)
W toku sznurkowo - koralikowych eksperymentów powstały takie oto kolczyki. Powstawały bez żadnego planu i zaczynając je nie miałam pojęcia jakie będą.
B-112 |
Wykorzystałam różne wielkości koralików Toho oraz żółte szklane beczułki z dawnych zapasów.
Długość bez bigla - około 4,5 cm
Szerokość - 2,5 cm
B-112 |
B-112 |
B-112 |
Oglądając i podziwiając prace specjalistek od mikromakramy, ja chociażby Joan Babcock, żałuję, że w naszych sklepach nie ma takiego wyboru odpowiednich sznurków. A jeśli już jest to niestety ceny nie rozpieszczają.
Ale z drugiej strony to może i dobrze, bo chybabym już całkiem zginęła pod stosami "absolutnie niezbędnych" twórczych przydasiów.
Swoją drogą czy Wam też się zdarza mieć momenty, że wydaje Wam się, że nie ogarniacie już kącika z koralikami?
Ja co jakiś czas zachodzę w głowę - kto, do jasnej Anielki, robi mi tam bałagan - no bo przecież, że nie ja - a skoro nie ja, no to kto :-P
(od razu mówię, że nie mam kota- nad czym ubolewam, ale to osobny temat- na którego mogłabym zgonić).
Trzymajcie się i dziękuję Wam za odwiedziny i miłe słowa.
A męcz ile się da, robi się coraz ciekawiej. Bransa żółto czarna też fajowo wyszła, bardzo mi się podobają tego typu sploty niby szeroka a jednocześnie delikatna.
OdpowiedzUsuńPięknie wyszły
OdpowiedzUsuńKochana wspaniałe!!!! Szlifuj dalej swój warsztat makramowy, bo chcę podziwiać dalej!!!! A bałagan z koralikami to u mnie chyba skrzaty robią, bo dzieciom nie wolno ich tykać ;)))
OdpowiedzUsuńŚwietne, przypominają papugi:)
OdpowiedzUsuńUdany eksperyment :) Piękne kolczyki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKolczyki bardzo ładne, aż wierzyć się nie chce że bez planu robione. Zdolna dziewczyna z Ciebie :)
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuję Dziewczyny :-)
OdpowiedzUsuńWasze komentarze są dla mnie jak kop motywacyjny :-)
Fajnie, że jesteście :-)