Niech się zazieleni

Wbrew temu co dziś mam za oknem (śnieg pada od wczoraj, więc jedyny kolor jaki widzę to biały) na blogu przywołuję wiosnę i zieloną soczystą trawkę. Czyli czas na nowalijki :-)

Wiosenny komplet z koralików Transparent Grass Green. Muszę powiedzieć, że bardzo podoba mi się ten kolor. Ze względu na to, że są to koraliki z serii transparent, to kiedy patrzy się na nie pod światło widać piękne zielone refleksy.

B-014

B-015

B-014, B-015

B-014, B-015

To nie jest tak, że moje gazeciane wyplatańce zdradziłam już na dobre. Nadal skręcam rurki, bo w najbliższym czasie mają powstać wiosenne koszyczki w świątecznym klimacie (tzn. z uszkiem :-)

Ale przyznam się szczerze, że koraliki skradły część mojej duszy.

Dodatkowo coś czuję, że zbliża się u mnie również "młynkowy zawrót głowy". Jak pisałam kilka postów temu, stałam się szczęśliwą posiadaczką młynka dziewiarskiego (wszystką przez naszą blogową koleżankę Weronikę, której włóczkowe zamotki spowodowały u mnie stan zwany "jateżtakichcę") i kilka dni temu ukończyłam swojego pierwszego zamotańca - ocieplańca. Ale teraz ciiii. Więcej w następnym poście :-)

Żegnam Was zieloniutko. Aż by się chciało powiedzieć "a teraz marsz na zieloną trawkę"  :-)

Miłego wieczoru moi drodzy :-)

fabrycat