Za mną bardzo intensywne trzy tygodnie, które przyczyniły się do zaniedbania bloga. Teraz będę miała nieco więcej czasu, więc mam nadzieję, że i blog odżyje. Rękoczyny oczywiście popełniałam, ale niejako w międzyczasie.
Dziś maleństwa (ok. 9mm średnicy) czyli sztyfty z 15o Silver Lined Frosted Teal.
B-032 |
B-032 |
B-032 |
B-032 |
Strasznie mi się podobają takie sztyfty i popełniłam je również w innych kolorach, ale jeszcze nie mam zdjęć. Swoją premierę już miały :-) i bardzo się cieszę, że wreszcie mogę nosić kolczyki zrobione własnoręcznie.
Trzymajcie się. Ja pędzę pobuszować po waszych blogach.
Te koraliki mają świetny kolor i zawsze fajnie wyglądają w takich oplatańcach, muszą świetnie wyglądać na uszach:)
OdpowiedzUsuńŚliczne są a rękoczyn ze zbrodnią mi się nieodmiennie kojarzy ;)
OdpowiedzUsuń